W czwartek, 20 lipca przed południem policjanci zostali wezwani na interwencję w dzielnicy Rój, gdzie na terenie jednej z firm pracownik miał grozić swojemu szefowi nożem. Jak się okazało uzbrojony w ostre narzędzie 37-latek, zarzucając pracodawcy kłamstwa, postanowił go zabić. PIŁA. Wydarzyło się to 25 marca przy ulicy Roosevelta. 20-letni pilanin, Tomasz W. dźgnął swoją babcię kuchennym nożem. Mimo poważnej rany kobieta zdołała dotrzeć do przychodni lekarskiej, gdzie udzielono jej pomocy? Jak doszło do tej dramatycznej sytuacji? Kobieta właśnie wróciła do mieszkania. W tym też momencie Tomasz W. dźgnął ją 20-centymetrowym nożem w brzuch Tomasz M. porwał i zamordował 11-latka. "Nie wiem, czy powinienem nazywać go jeszcze swoim synem". 41-letni optyk z Sosnowca przyznał się do porwania i zabicia 11-letniego Sebastiana, 13 lat temu mężczyzna porwał 10-latka. - Nie wiem, czy powinienem go jeszcze nazywać swoim synem - mówi ojciec Tomasza M. w rozmowie z reporterem Uwagi! Vay Tiền Nhanh. Pijany 25-latek, mieszkaniec Ursusa, próbował zabić mężczyznę nożem, bo się pokłócili Obaj byli w knajpie. Łukasz K. (25 lat) miał w czubie, czyli 1,5 promila alkoholu we krwi. Wdał się w awanturę z 35-letnim gościem lokalu, który – to trzeba też przyznać – nie pozostawał napastnikowi dłużny. Łukasz K. nie poprzestał jednak na wulgarnej wymianie poglądów, tylko chwycił nóż leżący na stole i zadał swojemu adwersarzowi kilka ciosów nożem. Przybyła na miejsce zdarzenia policja szybko zidentyfikowała sprawcę, zbadała go alkomatem (1,5 promila) i zabezpieczyła miejsce zdarzenia. Ofiara napadu została odwieziona do szpitala z wielu ranami kłutymi. A napastnik – do ursuskiego aresztu. Dziś życiu napadniętego nic już nie zagraża, ale do niedawna stan był krytyczny. Łukasz K. natomiast – po zebraniu wszystkich dowodów – usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu nawet dożywocie. Jak mówią policjanci z Ursusa, agresywne jednostki po alkoholu należy omijać szerokim łukiem, ponieważ takiemu nie wiadomo kiedy odbije szajba. Najlepiej gdyby w knajpach były przy wejściu czujniki agresywności, które by blokowały takim osobnikom wejście do lokalu, ale nikt ich jeszcze nie wymyślił. Fot. Policja Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Pijany 25-latek, mieszkaniec Ursusa, próbował zabić mężczyznę nożem, bo się pokłócili. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś". zapytał(a) o 04:05 Skoro nożem kuchennym można zabić to dlaczego ludzie masowo nie zabijają się na ulicach? Przecież jakby rzucić takim nożem w kogoś to można zabić! Nie raz słysząc w argumentach przeciwko powszechnego dostępu to broni palnej bez zezwoleń usłyszeć można argument "ludzie jak dostaną broń to będą się zabijać i będzie masakra na ulicach" A jak widać nikt nikogo nie zabija nożami kuchennymi mimo że teoretycznie można a dostęp do niech jest nieograniczony. Niemniej jednak zdarzają się morderstwa z nożem kuchennym w roli więc jak to jest że nożami się ludzie nie masakrują na ulicach a pistoletami to by się wystrzelali?Wytłumaczcie mi proszę. #Sorry za błąd w opisie :)@earthquakeweather Heh, nieraz zdarza się skaleczyć nożem :)@TheMist Jeszcze prościej, broń palna od 21 lat, jeszcze trudniejszy mówi o snajperze :D ja tu o zwykłych dziećmi JP najmniej bym się martwił :) niech się i powybijają. Jeśli przez przypadek zastrzelą kogoś no cóż... trzeba jaką karę wymyślić. Za dziecko odpowiadają rodzice. Niech pilnują.@earthquakeweather Powiem tak, jeżeli banda JPków uzbroi się w spluwy i postanowi zaatakować policję czy coś przy czym ktoś zginie, skazani zostaną na karę śmierci. Takiej kary nikt by nie ryzykował a każdy obywatel dostał by więcej nie wrócili by do więzienia.@earthquakeweatherWarto. Ale to będzie wina tych kilkuset a nie nasza.@LeiraOj, coś namieszałaś... Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2011-02-23 17:48:50 To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 19:35: zabic to mozna nawet kamieniem lezacym przy drodze, kawalkiem kija a przy odpowiedniej technice - nieuzbrojona ludzka reka. bron palna ma po prostu wieksza sile razenia i jest mniejsze prawdopodobienstwo obronienia sie przed nia, jesli sie nie nosi kuloodpornej kamizelki. jelsi ktos zna choc troche jakikolwiek system samoobrony (od judo po krav mage) obroni sie przed biala bronia w sposob w miare skuteczny (to nie do konca moja opinia, ale uwzalam ze warto ja przytoczyc). ogolnie ja sama mam ambiwalentny stosunek do tej kwestii. Odpowiedzi Oj tam, wyslowic sie nie potrafia. Albo glupi sa, to tez mozliwosc. Bron palna to nowa zabawka i bardzo latwa w uzyciu, a z takim nozem to nigdy nie wiadomo, za blisko i za intymnie i w ogole nieprzyjemnie, koles ktory zostawil mi swoj noz miedzy zebrami, okolo pol cm przed moim lewym plucem byl bardziej przerazony niz ja i [CENZURA] szybciej niz ja bym [CENZURA] gdybym akurat nie byl zajety padaniem bezwladnie na chodzi o to ze we wszystkich by sie obudzily jakies pierwotne instynkty, chodzi o zwykla glupote (stada bialych 50 Centow) i brak jakiegokolwiek obycia z ze wiecej ludzi by sobie z glupoty odstrzelila pysk niz kogos zamordowala z premedytacja, ale coz. ewlike odpowiedział(a) o 04:18 bo to bujda z tym że jak dostana broń to sie beda zabijać bo najpierw by musieli dostac zgode na zabijanie. Gdybyś dostał broń nie zabił byś nikogo bo byś sie bał kary ale gdyby ci ktos powiedział ze mozesz sprzatnac dwie osoby juz bys sie zastanawiał kogo nie lubisz MarS2 odpowiedział(a) o 04:24 Cóż... noże kuchenne, jak sama nazwa wskazuje, występują raczej w kuchni a na ulicy to chyba łatwiej o brukowiec(chociaż...teraz to prawie wszędzie asfalt) , ale jednak zawsze mniej roboty pociągnąć za spust niż zamachnąć się i rzucić no i kamień czy nóż kuchenny nie ma muszki więc i celować nim trudniej... W wojsku mieliśmy karabiny "PM" te bardziej się sprawdzały w charakterze maczugi. Oj zdarza sie, ostatnio sobie kciuk rozcialem, 5 szwow, zeby ktos probowal pokroic bulke rewolwerem, ale kto wie. Leira odpowiedział(a) o 09:29 Ponieważ nożem wcale nie jest tak łatwo zabić, trzeba włożyć w to pewną siłę, z nożem mniejszy na większego (bez noża) ma i tak nikłe szanse na zabicie, bo jak go większy walnie to znokautuje przed zadanym cisem, nóż nie jest łatwo schować bo aby kogoś naprawdę zabić musi być spory i ostry zaś broń zmieści się w każdą kieszeń, można celować z różnych odległości, a nawet z ukrycia gdzie w razie niepowodzenia potencjalna ofiara Cię nie doścignie (nie rozpozna). Aby zabić nożem trzeba zbliżyć się do ofiary na odległość ręki lub jeszcze bliżej a zwykły szary człowiek boi się ryzyka i rozpoznania przez potencjalnego świadka. Nie żebym miała coś przeciw legalizacji broni ale myślę ze to jest właśnie odp na Twoje pytanie. Przez ludzi przemawia pycha, nienawiść. Ludzie chcą się pozabijać dla zysku, poczucia władzy i chcą narzucić inną swoją "sprawiedliwość". Człowieka można zabić na wiele sposobów, również nie posiadając w ręce żadnego narzędzia, czyli gołą ręką. Człowiek posiada kilka miejsc, gdzie uderzenie dla niego może być śmiertelne w skutkach . Ja znam osobiście 3 miejsca, gdzie można uderzyć człowieka doprowadzając do jego śmierci, ale na szczęście tej wiedzy nigdy jeszcze nie wykorzystałem i oby tak zostało. blocked odpowiedział(a) o 16:49 Bo nie mają powodów do zabijania. Dzieci JP, jak sama nazwa wskazuje to predzej beda policjantow '[CENZURA]' tymi zabawkami niz siebie nawzajem (Bo w filmach srednio tylko za jednym na 20 teskni rodzina, itepe). Chociaz kto to widzial bez klamki na mecz pojsc, nie godzi sie!I tak, rodzice moga pilnowac, ale problem jest w tym ze ja znam kolesi zdrowo po 21 roku zycia ktorzy sa dumni z tego ze byli w wiezieniu i rowniez '[CENZURA] policje'. Uzbroi sie paru mlodych bez problemu, bo ambitni i zdolni i w ogole. Jezeli juz to odnosiloby sie to jedynie do tego okresu przejsciowego w ktorym bylyby to nowe zabawki, ale zawsze. No nie wrociliby, ale zginac pare osob by w procesie zginelo. Pytanie tylko czy warto poswiecic te teoretyczne kikaset zyc za niewiele wieksze poczucie bezpieczenstwa, bo w sumie tych 'rozboi' z bronia w reku wiele u nas nie ma, najgorsze co sie stanie jak jestes 'szarym obywatelem' to po pysku dostaniesz raz czy ze jest jakis sposob zeby to wprowadzic to w miare 'bezofiarnie', ale latwe by to nie bylo. EKSPERTroyalist odpowiedział(a) o 16:29 Motto przeciwnika legalizacji posiadania broni czyli przeciwnika tego by uczciwy obywatel mógł się bronić: "Nie chcę myśleć sam...bo to bardzo boli!" xD TheMist odpowiedział(a) o 04:31 Noże to domowy sprzęt kuchenny kuchenny niezbędny do krojenia jedzenia, a broni nikt nie potrzebuje do celów innych niż strzelanie do kogoś/czegoś. Zresztą nóż to broń bezpośrednia więc jest większa możliwość obrony przed napastnikiem, lub chociaży większa możliwość, że zostaną jakieś dowody po zbrodni. Po pistolecie zostanie tylko pocisk a snajpera ani słychu ani widu. Myślę, że ludzie nie zabijają się nożami dlatego, że nie jest to tak cool jak zabijanie ze spluwy. Załóżmy, że broń każdy by mógł kupić od 18 lat. Gimnazjaliści którzy naoglądaliby się gangsterskich filmów poprosili by starszych kolegów o kupienie takowej. Wtedy by się zaczęło eksperymentowanie małych gnojków JP. Bo broń jest cooool i oni chcą być cooool :/ Nie mówie nawet, że zabili by kogoś specjalnie ale napewno by się tym bawili i byłoby pełno przypadków postrzelenia. Nie wiem jak możesz prównywać broń z nożami, to przecież zupełnie co innego. Szczerze to ja sama bym chciała mieć takie cacuszko mimo, że się na tym zupełnie nie znam. Narazie tylko kolekcjonuje noże ale posiadanie spluwy jest esencjonalne dla zarąbistego imagu :) blocked odpowiedział(a) o 10:44 Bronią szyciej i łatwiej. Mateq_pl odpowiedział(a) o 20:31 Wymyślają argumenty na siłę żeby ludzie mili odrazę do broni i się jej bali. Od lat jest dostępna broń czarnoprochowa i też się nie zabijają, nawet z tego co zasłyszałem ostatnio dzięki niej wzrosło bezpieczeństwo i zmniejszyła się liczba kradzieży / włamań. Po prostu durni rządowcy boją się uzbrojonego kraju, bo jak rozbrojeni to można nimi pomiatać. Na przykład w USA jest bardzo powszechny dostęp do broni i dlatego jest tam tak bezpiecznie, ponieważ bandyta jak chce to i w Polsce broń zdobędzie, a jak wie że ktoś kogo próbuje może też takową posiadać, to zwykle odpuszcza. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Najpierw trzeba stworzyć pozory, że robi się coś innego, niż robi się naprawdę. Całe lata temu mój przyszywany wujek (bynajmniej nie związany blisko z Kościołem) wyraził w kontekście II wojny światowej dosyć ciekawą myśl, która we mnie pozostała do dziś. Powiedział, że nawet faszystom trudno było tak po prostu zabić człowieka (naturalne hamulce działają po prostu w człowieku) więc aby sobie to zadanie ułatwić, musieli go „odczłowieczyć”: wyśmiać, ubrać w łachmany, nadać numer (jak z Żydami). Jest w tym wielka prawda: zabicie człowieka odrzuca i wywołuje odrazę u normalnego, przeciętnego człowieka. Dlatego aby zabić człowieka, trzeba: 1) nazwać podczłowiekiem (naziści) i odebrać mu godność ludzką. Do tego upodlić (getta, pasiaki, numery, poniżanie) 2) nazwać wrogiem ludu (komuniści) i odebrać mu godność ludzką. Nazwać pasożytem, wyzyskiwaczem, oszustem, upodlić i upokorzyć 3) zanegować, że mamy do czynienia z człowiekiem (aborcjoniści): nazwać płodem, glutem, zlepkiem komórek, problemem, brzuchem, częścią ciała kobiety. 4) uprzedmiotowić - in vitro i okolice 5) zanegować, że jest naszym bratem (bo ma inny kolor skóry - rasizm) Przykłady pewnie można mnożyć. Ale warto zauważyć, że ta zasada – że aby zrobić coś złego, trzeba najpierw stworzyć pozory, że robi się coś innego niż naprawdę – działa też w innych aspektach. Aby upowszechnić zachowania niemoralne i nienormalne trzeba zmienić ich definicję w społecznym przekonaniu. Na przykład: - konkubinat - związek partnerski (prawie rodzina) - związek dwóch panów - małżeństwo - rodzina (a skoro rodzina, to czemu bronić im mieć dzieci, przecież rodzina ma prawo do dzieci?) Prawda, że działa podobnie? Łukasz Suska « ‹ 1 › »

jak sie zabić nożem